Dobrze zaczęty sezon

Dobrze zaczęty sezon

Inauguracja sezonu zaczęła się dla Sokoła bardzo obiecująco, co tym samym dodało skrzydeł naszym zawodnikom do zaciętej rywalizacji i zdobyciu awansu, bo to jest głównym celem tego sezonu. Nasz skład wzmocnił nowy zawodnik, który będzie grał z nr 7, a mianowicie Mateusz Folga.
Sobotni mecz rozegraliśmy z Pychowianką Kraków o godzinie 17:00 w Rybnej. Sokół wyszedł w następującym składzie: Norbert Nawalaniec – Kuba Klimkowicz Marcin Klimkowicz Kuba Kiełbus Szymek Klimkowicz Sławek Klimkowicz – Mateusz Folga Mateusz Klęsk Maciek Klimkowicz Kornel Świder – Damian Waśnik. Spotkanie zaczęło się spokojnie, żadna z drużyn nie chciała stracić bramki. Każdy atak kończył się szybkim powrotem pod pole bramkowe. W 15. minucie Sokół ucieszył się z pierwszej bramki, którą zdobył Sławek Klimkowicz. Jednak radość zagościła tylko na chwilę, ponieważ arbiter nie uznał strzału Myszy tylko odgwizdał faul. Po tym zdarzeniu obie drużyny zaczęły grać z większą determinacją jednak nic nie udało się wskórać. Pychowianka oddawała strzały na naszą bramkę, ale większość z piłek leciała zdecydowanie nad poprzeczką. Sokół nie pozostawał gorszy i szybko wychodził z kontrą, stwarzając sobie kilka niezłych sytuacji. Jednakże, ani Sokół, ani Pychowianka nie potrafili wykorzystać swoich akcji podbramkowych w pierwszej części meczu i połowa spotkania zakończyła się z wynikiem 0:0.
Druga połowa ruszyła zdecydowanie szybciej- zaczęło się od zmian. W 50. minucie za Sławka Klimkowicza wszedł Krystian Galos. Mały po przerwie w grze od razu rwał się do piłki. Chwilę później w 59. minucie była kolejna zmiana tym razem za Kornela wszedł Karol Klimkowicz. Suszkowi nie trzeba było dwa razy powtarzać o zdobyciu bramki, ledwo wszedł na boisko i w 64. minucie swój pierwszy kontakt z piłką zamienił na gola. Dostając dobrze dograną piłkę od Guli Suszek umieścił ją w bramce, a tym samym Sokół Rybna wyszedł na prowadzenie 1:0. Takim sposobem Suszek był zdobywcą pierwszego gola w tym sezonie dla Sokoła. W 65. minucie trener Sokoła podjął decyzje o kolejnej zmianie, tym razem za Kubę Kiełbusa wszedł Arek Kowalski. Nie minęła chwila, a sędzia zmuszony był do wyciągnięcia pierwszego żółtego kartoniku w 68. minucie, którego pokazał Damianowi Waśnikowi. Sokół podążając za ciosem pierwszej bramki próbował zwiększyć swoją przewagę nad Pychowianką. Gra zaczęła się robić bardziej agresywna, zawodnicy walczyli o piłkę. Arbiter coraz częściej gwizdał faule. Jednak mecz był pod kontrolą, widać było zdecydowaną przewagę Rybnej. W 75. minucie w drużynie Sokoła miała miejsce czwarta zmiana i za Damiana Waśnika wszedł Patryk Noga. Chwilę później po faulu na środku boiska Pikuś rozpoczął grę od rzutu wolnego, którego wykończył Maciek Klimkowicz strzałem na bramkę. Takim sposobem Gula w 76. minucie ustalił wynik na 2:0 dla Sokoła. Przeciwnicy starali się zdobyć chociaż jedną honorową bramkę w inauguracyjnym spotkaniu, jednak poskutkowało to tylko dwoma żółtymi kartkami dla zawodników Pychowianki. W doliczonym czasie gry po błędzie naszego obrońcy, zawodnik Pychowianki był w doskonałej sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem i miał prawie 100% szansę na zdobycia gola, jednak goalkeeper Sokoła fenomenalnie wybronił piłkę i tym samym uratował drużynę przed stratą bramki. Na zakończenie w 92. minucie sędzia pokazał tylko żółtą kratkę dla Karola Klimkowicza i odgwizdał koniec meczu. Wynikiem 2:0 Sokół Rybna wygrał pierwszy mecz z Pychowianką Kraków i pierwsze 3 punkty zostały w domu.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości